Nowy numer 17/2024 Archiwum

Dziennik pobytu Ojca św. w Polsce

KALWARIA ZEBRZYDOWSKA - 7.VI - SZÓSTY DZIEŃ PIELGRZYMKI

KALWARIA ZEBRZYDOWSKA
W czwartek 7 czerwca Ojciec św. przybył w godzinach rannych do sanktuarium maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej, miejsca szczególnie bliskiego jego sercu, gdzie wiele razy pielgrzymował. Powitano Papieża niezwykle uroczyście. Po ukazaniu się na horyzoncie papieskiego helikoptera wszyscy wznieśli do góry ręce, śpiewając pieśń do Matki Boskiej. Ludność w strojach regionalnych i dugi szpaler Ojców Bernardynów towarzyszył Papieżowi aż do drzwi kościoła od tego dnia – bazyliki kalwaryjskiej.
Ojciec św., po modlitwie Cudownym Obrazem w kaplicy Matki Boskiej, przeszedł krużgankami klasztornymi na podium, przy którym pełnili wartę górale a także jedenastu mężczyzn, którzy w dorocznych misteriach kalwaryjskich grają rolę apostołów. Po powitaniu dostojnego, gościa przez kard. Franciszka Macharskiego rozpoczęła się Msza św., w czasie której przemówił Ojciec św.: „Nie wiem po prostu, jak dziękować Bożej Opatrzności za to, że dane, mi jest jeszcze raz nawiedzić to miejsce. Kalwaria Zebrzydowska: sanktuarium Matki Bożej – i Dróżki. Nawiedzałem je wiele razy, począwszy od mych lat chłopięcych i młodzieńczych. Nawiedzałem je jako kapłan. Szczególnie często nawiedzałem sanktuarium kalwaryjskie jako arcybiskup krakowski i kardynał. Przybywaliśmy tu wiele razy z kapłanami, koncelebrując przed Matką Bożą. Przybywaliśmy w dorocznej pielgrzymce sierpniowej, a także w pielgrzymkach stanowych na wiosnę i w jesieni. Najczęściej jednak przychodziłem tutaj sam, aby, wędrując po Dróżkach Pana Jezusa i Matki rozpamiętywać Ich Najświętsze Tajemnice, a także – aby polecać Chrystusowi przez Maryję sprawy szczególnie trudne i szczególnie odpowiedzialne w całym moim posługiwaniu. Mogę powiedzieć, że prawie żadna z tych spraw nie dojrzała inaczej, jak tutaj, przez omodlenie jej w obliczu wielkiej tajemnicy wiary, jaką Kalwaria kryje w sobie".
Na zakończenie swojej homilii Ojciec św. życzył kustoszom Kalwarii Zebrzydowskiej, a także Kościołowi metropolii krakowskiej, aby to sanktuarium nadal skupiało pielgrzymów. „Niech tutaj dokonuje się wielkie dzieło duchowej odnowy mężczyzn i kobiet, młodzieży męskiej i żeńskiej, służby liturgicznej – wszystkich – powiedział Papież.
Wszystkich też, którzy tutaj przybywać będą, proszę, aby modlili się za jednego z kalwaryjskich pielgrzymów, którego Chrystus wezwał tymi samymi słowami co Szymona Piotra: „Paś baranki moje, paś owce moje", (por. J 21, 15—16).
Proszę, abyście się za mnie tu modlili za życia mojego i po śmierci".
Po przemówieniu Jan Paweł II zmówił z obecnymi dziesiątkę różańca św. a następnie wręczył dary dla sanktuarium: monstrancję oraz dokument podnoszący Kościół kalwaryjski do godności bazyliki mniejszej. Z kolei On został obdarowany obrazem panoramy Kalwarii. Żegnany śpiewem „Sto lat" i „Góralu, czy ci nie żal" Ojciec św. odleciał helikopterem do Wadowic – miejsca swojego urodzenia i dzieciństwa.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy