Apel Jasnogórski poprowadzony przez kard. Stanisława Dziwisza, osobistego sekretarza Jana Pawła II i procesja światła pod pomnik tego największego jasnogórskiego pielgrzyma zakończyły we wtorek późnym wieczorem świętowanie 40. rocznicy przybycia do Sanktuarium w pierwszej pielgrzymce papieża z Polski.
- Pamiętamy, Maryjo, i jesteśmy świadomi, jakie miejsce zajmowałaś i nadal zajmujesz we wspólnocie Kościoła. Jesteś jego Matką. Jesteśmy, pamiętamy i pragniemy czuwać nad dziedzictwem wiary, nad głębią nadziei i żarem miłości,
do rozpalania której jesteśmy wszyscy powołani – modlił się kard. Dziwisz. Podkreślał, że „pragniemy czuwać nad naszymi sumieniami, byśmy byli zdolni odróżniać dobro od zła, kroczyć drogami sprawiedliwości i pokoju, miłosierdzia i braterstwa, ofiarności i służby”.
Świadek życia św. Jana Pawła II przypomniał, że dokładnie 40 lat temu „przybył tutaj z Wiecznego Miasta Biały Pielgrzym”. - To był syn naszej polskiej ziemi, Biskup Rzymu i pasterz powszechnego Kościoła, któremu przewodził i służył. Wtedy on, Jan Paweł II, złożył Ci w darze złotą różę, przez którą chciał wyrazić uczucia swego wzruszonego serca – mówił kard. Dziwisz. Dodawał, że „On przed jasnogórskim wizerunkiem zawierzył Maryi wszystkie sprawy Kościoła, Jego misję i służbę” a nazywając Maryję Matką Dobrej Rady prosił, by „wskazywała nam zawsze, jak mamy służyć człowiekowi i ludzkości w każdym narodzie”.
Przypomniał, że święty Papież prosił Maryję o wolność Kościoła i pokój, o dojrzałą wiarę i wewnętrzną jedność, ujrzenie na nowo prostoty i godności chrześcijańskiego powołania. Modlił się również, by Maryja czuwała „nad duszą młodzieży i sercem dzieci i pomagała w przezwyciężaniu wielkich zagrożeń moralnych, które w różnych narodach godzą w podstawowe środowiska życia i miłości”.
- Jasnogórska Pani, dziś, po czterdziestu latach, te słowa Twego Pielgrzyma i sługi czynimy naszymi słowami. On przez cały swój długi pontyfikat uczył nas słowem i osobistą postawą, jak kochać i służyć, jak zawierzyć wszystko Bogu i Tobie, Maryjo. Uczył nas, jak otwierać drzwi Chrystusowi, jak kierować się Jego Ewangelią, Jego prawem miłości – mówił kard. Dziwisz.
Zauważył, że „nie zawsze byliśmy i nie zawsze jesteśmy pojętnymi uczniami”. - Jest w nas i wokół nas wiele spraw, które trzeba uporządkować. Pomagaj nam, Matko, być ludźmi prawego i czystego serca. Pomagaj małżonkom wzrastać w wierności i ofiarności. Niech nasze rodziny dorastają do ideału wspólnot miłości i życia. Bądź przewodniczką dla młodych, by nie zagubili się we współczesnym świecie, zwodzącym ich wieloma obrazami, prezentującym wiele możliwości i dróg, obiecującym najczęściej złudne szczęście – modlił się kardynał.