Nowy numer 18/2024 Archiwum

Jak zagraniczne gazety komentowały papieską wizytę w Polsce

Przyjazd Jana Pawła II w 1979 r. do Polski odbił się szerokim echem w zagranicznej prasie. Oto niektóre z komentarzy.

Jak zagraniczne gazety komentowały papieską wizytę w Polsce   "Ten pierwszy w dziejach papież Polak uważa, że ma do spełnienia doniosłą misję: Chodzi o odrodzenie duchowej jedności chrześcijańskiej Europy" - zauważa „Stuttgarter Zeitung”

Niemcy: „Stuttgarter Zeitung”

„Stuttgarter Zeitung” zajmuje się osobą Jana Pawła II i siłą jego promieniowania na arenie międzynarodowej. Pismo zaznacza, że w ubiegłych dziesiątkach lat świat przyzwyczaił się do tego, że papieże od czasu do czasu występowali z przestrogami oraz wzywali do pokoju i zgody, używając dostojnego języka kościelnego. Do czasu Jana Pawła II papieże nie wywierali większego wpływu na życie polityczne. Poruszali się niejako poza płaszczyzną realiów. Jednym wyjątkiem był Jan XXIII, papież pokoju, który jednak w bardzo podeszłym wieku wstąpił na Stolicę Apostolską i tylko krótko dane mu było na niej przebywać. Gdyby żył dłużej, być może w większej mierze wpłynąłby na układ stosunków w świecie. „Ale czy poprzedni papieże sprawiali wrażenie, że sprawy Kościoła i interesy katolików leżą w rękach mocnych, energicznych i Wybitnie uzdolnionych osobistości? A teraz – pisze „Stuttgarter Zeitung" – przynajmniej tak długo, jak ten papież z Polski zasiada na Stolicy Piotrowej, świat będzie musiał zmienić swą opinię o papiestwie. Jan Paweł II jest postacią o silnej, wielkiej osobowości, posiada osobistą siłę przyciągania i zdolności męża stanu. Czynnie i dynamicznie włącza się w sprawy międzynarodowe będące dotąd jedynie domeną polityków. Ten pierwszy w dziejach papież Polak, papież Słowianin, uważa, że ma do spełnienia doniosłą misję: Chodzi o odrodzenie duchowej jedności chrześcijańskiej Europy. W tym kierunku działać będzie z energią i siłą, która zadziwi jeszcze niejednego polityka.

źródło: "Gość Niedzielny", 1 VII 1979 r.

« 7 8 9 10 11 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy