„Wolność stale trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać. Przychodzi jak dar, utrzymuje się przez zmaganie” – Karol Wojtyła.
Dzień Zaduszny jest świetną okazją, żeby w końcu się pogodzić. Ze swoją bezsilnością, ograniczeniami, historią życia i fatalnymi wyborami.
Jakoś tak jesiennie się zrobiło, przyznają Państwo, więc i większość z nas z większym niż w innych porach roku zapałem sięga po książki, zarówno te z przeszłości, już przeczytane, jak i po nowości – pod tym względem zazwyczaj najnowszy laureat Literackiej Nagrody Nobla bywa najbardziej pożądanym.
Pamiętają Państwo kłopoty, jakich narobił sobie leniwy uczeń czarnoksiężnika w słynnym poemacie Johanna Wolfganga von Goethego?
W sobotę 11 października przypada wspomnienie właśnie Jana XXIII, nazajutrz zaś, w niedzielę, Dzień Papieski, który w tym roku przeżywamy pod hasłem „Św. Jan Paweł II. Prorok Nadziei”. Z pewnością obaj ci papieże mają ze sobą wiele wspólnego. O wiele więcej niż to, że drugi beatyfikował pierwszego, a kanonizowani zostali w tym samym dniu, podczas jednej uroczystości.
Gdy ktoś patrzy na ciebie krzywo, bo masz niewłaściwą metkę na spodniach, to unikaj go nie dlatego, że ma zły gust, raczej dlatego, że o życiu nie wie nic.
Maryja w tragicznych sytuacjach, w których znajduje się ludzkość, woła zazwyczaj nie tylko o pokój, ale i o modlitwę. Najczęściej różańcową.
„Jeśli sprawa jest wielka – wymaga wielkich ludzi” – z „Dialogów filozoficznych” świętego Augustyna.
Nie sądzę, by udało mi się wymienić jednym tchem wszystkich pisarzy, których cenię, ale gdyby ktoś mnie mocno „przycisnął”, to przynajmniej pośród tych piszących o duchowości znalazłbym swoją pierwszą trójkę.
Jeden z najbardziej znanych profesorów zajmujących się tematyką szczęścia, Arthur Brooks, stwierdził niedawno, że najważniejsze lekcje, których udziela się dzieciom, to te niewypowiadane.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.