Częstochowa, 6 czerwca 1979 r. Przemówienie do księży zgromadzonych w katedrze
Całe właściwie moje pierwsze przemówienie do duchowieństwa w Rzymie było przemówieniem o księżach w Polsce. A w każdym razie o kapłaństwie takim, jakiego obraz wyniosłem na podstawie moich doświadczeń z kapłanami w Polsce, a przede wszystkim w archidiecezji krakowskiej. I uważałem, że to jest droga najprostsza, a przede wszystkim, że było o czym mówić bez żadnej próżnej chwalby. Po prostu o problemach, o rzeczywistości, o postawie, o świadomości, o faktach. Inaczej musiałbym zejść na ogólniki, może bardzo słuszne, zasadnicze, ale ogólniki. Wiadomo jednak, że najlepiej przemawiają fakty, słowa oparte na doświadczeniu. Tak więc moje pierwsze spotkanie z kapłanami w diecezji rzymskiej oparłem na doświadczeniu, które wyniosłem z Polski, ze współżycia z kapłanami w Polsce.
3. A teraz udajemy się na wielkie spotkanie z księżmi meksykańskimi w sanktuarium Matki Bożej w Guadalupe, do których skierowałem takie oto słowa:
„Słudzy wzniosłej sprawy, od was w dużej mierze zależy los Kościoła w tych dziedzinach, które są powierzone waszej duszpasterskiej trosce. Wymaga to od was głębokiej świadomości wielkości misji, jaką otrzymaliście, i konieczności dostosowania się do niej w każdej sytuacji. Chodzi przecież w końcu... o Kościół Chrystusowy, i jakiż szacunek i miłość powinien w nas wzbudzać ten fakt, że mamy służyć z radością w świętości życia (por. Ef 4, 13). Nie można wypełnić tej wzniosłej i wymagającej służby bez jasnego, zakorzenionego przekonania co do waszej tożsamości kapłanów Chrystusa, depozytariuszy i szafarzy Bożych tajemnic, narzędzi zbawiania ludzi, świadków królestwa, które zaczyna się na tym świecie, a dopełnienie osiąga w wieczności”.
To spotkanie meksykańskie, na pewno nie mniej liczne niż dzisiejsze, a może nawet liczniejsze, bo jedyne dla księży z całego Meksyku, właśnie w Guadalupe, bardzo mnie ośmieliło i ono w pewnym sensie utorowało drogę do tego pierwszego dokumentu, skierowanego do kapłanów, który na pewno znacie. Został on opublikowany także po polsku i doręczony wszystkim księżom biskupom, ażeby podzielili się nim ze swoim prezbiterium i żeby w oparciu o ten list przeżyli tegoroczny Wielki Czwartek, święto kapłańskie.