GN 47/2024 Archiwum

Praca nad sobą, o której mówię, jest jak najbardziej osobistą współpracą zJezusem Chrystusem ...

Częstochowa, 6 czerwca 1979 r. Homilia w czasie Mszy św. odprawionej dla alumnów, młodzieży zakonnej i służby liturgicznej

4. Niektórzy spośród was odkryli i odkrywają, że Chrystus wzywa ich w sposób szczególny do swojej wyłącznej służby, że chce ich widzieć przy ołtarzu jako swoich kapłanów lub też na drogach konsekracji ewangelicznej, wynikającej ze ślubów zakonnych. W ślad za odkryciem tego powołania idzie szczególna praca, wieloletnie przygotowanie, które realizuje się w seminariach duchownych lub w nowicjatach zakonnych. Pragnę tutaj pozdrowić wszystkie seminaria duchowne z całej Polski, seminaria diecezjalne, seminaria zakonne, i nowicjaty zakonne męskie i żeńskie, wszystkich waszych przełożonych i wychowawców. Stałą troskę Episkopatu Polski, której wyrazem jest Komisja ds. Seminariów, której wyrazem jest Komisja ds. Powołań — to wszystko, całą tę wielką, wspaniałą działalność, którą znamy z własnego doświadczenia; która była również wielkim umiłowaniem mojego serca. I pragnę już dzisiaj, chociaż będę miał okazję uczynić to gdzie indziej jeszcze, już dzisiaj pragnę pozdrowić, przypomnieć ten ruch Boży, który w oparciu o Ewangelię i Eucharystię ukazuje młodym, poczynając już od dzieci, wspaniały kształt Kościoła żywego, Kościoła Ewangelii i Eucharystii, Kościoła nowego człowieka, Kościoła, który jest powołaniem nas wszystkich.

Oby instytucje te - a także środowiska, wspólnoty, tak bardzo zasłużone w życiu Kościoła - nie przestały przyciągać młodych dusz, które tylko samemu Odkupicielowi gotowe są oddać siebie, ażeby spełniło się to, o czym tak chętnie śpiewacie: „Chodź ze mną zbawiać świat, dwudziesty już wiek...”. Pamiętajcie, że cieszę się każdym powołaniem kapłańskim, każdym powołaniem zakonnym jako szczególnym darem Chrystusa Pana dla Kościoła, dla Ludu Bożego. Jako szczególnym sprawdzianem żywotności chrześcijańskiej naszych diecezji, parafii i rodzin. I tu dzisiaj razem z wami każde młode powołanie zawierzam Pani Jasnogórskiej i oddaję jako szczególne dobro. Pamiętajcie, moi drodzy, że cieszę się każdym powołaniem kapłańskim, zakonnym, każdym prawdziwym powołaniem chrześcijańskim, każdym młodym człowiekiem, który swoje życie ludzkie, polskie widzi w pełnym świetle Chrystusa. Cieszę się wszystkimi tu zgromadzonymi. Próbuję odczytać, co jest na tych transparentach. Jeden odczytałem: ,,Alumni-żołnierze w jedności z Ojcem Świętym”. Nie mam tu transparentu, ale gdyby był, to by było napisane: ,,Ojciec Święty w jedności z alumnami-żołnierzami”. Już więcej transparentów nie czytam, nawet tego, poprzez który się młodzież akademicka częstochowska upomina - już do Krakowa ją odsyłam.

5. Podczas uczty w Kanie Galilejskiej Maryja prosiła swego Syna o pierwszy znak dla nowożeńców i gospodarzy. Niech nie przestaje ta sama Matka prosić za wami, za całą młodzieżą polską, za całą młodzieżą świata, aby w was okazywał się znak nowej obecności Chrystusa w dziejach. Wy zaś, moi drodzy, zapamiętajcie dobrze te słowa, jakie również Matka Chrystusa wypowiedziała w Kanie Galilejskiej, zwracając się do ludzi, którzy mieli napełnić stągwie wodą. Powiedziała im, wskazując na swego Syna: Cokolwiek wam rzecze, czyńcie! (por. J 2, 5).

I dzisiaj mówi to samo.
Przyjmijcie te słowa.
Zapamiętajcie je.
Wypełnijcie je! Amen.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..