GN 47/2024 Archiwum

... świat zakonny, zarówno męski jak i żeński, w pewnym sensie jeszcze czeka na moje słowo ...

Przemówienie do wyższych przełożonych męskich zakonów i zgromadzeń zakonnych

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Moi Drodzy!


To spotkanie w jakiejś mierze jest nieformalne. I przemówienie, które teraz wygłaszam, też nie jest przemówieniem rejestrowanym, przynajmniej w spisie, który był zaprogramowany z góry. A także i w swojej treści chcę, aby pozostało przemówieniem nieformalnym właśnie z tych motywów, które tutaj ojciec prowincjał, a równocześnie dyrektor, przełożony waszej konsulty, bardzo trafnie wymienił. Po prostu zbyt się dobrze znamy, ażebyśmy przy tym spotkaniu mieli stwarzać jakiś kontekst nazbyt formalny. Niemniej, chociaż to utrzymuję w takim charakterze, w charakterze spotkania z rodakami, w charakterze spotkania z ludźmi, którzy są mi osobiście znani, w charakterze spotkania, powiedzmy, przyjacielskiego, zdaję sobie sprawę, że staję przed wami jako — od niedawna, od 16 października 1978 - wasz główny przełożony. I tu chcę od razu powiedzieć: główny, ale nie jedyny. To, co z racji tego przełożeństwa miałem już do powiedzenia, to starałem się wstępnie powiedzieć na spotkaniu z przełożonymi najwyższymi, generalnymi, w Rzymie, które miało miejsce jeszcze w jesieni tamtego roku. Po uzgodnieniu pewnych podstawowych treści z prefektem Kongregacji wygłosiłem przemówienie, które w jakiejś mierze odnosi się i do was, ponieważ jest skierowane do wszystkich wyższych przełożonych zakonów męskich na całym świecie, z racji mojego przełożeństwa.

Równocześnie pragnę powiedzieć, że to było przemówienie pierwsze, że jeszcze w stosunku do zakonów męskich a także i żeńskich, nie zdobyłem się na dokument osobisty, chociażby takiej treści, jak list do kapłanów na Wielki Czwartek. Oczywiście, że w tym liście do kapłanów wy także się w znacznej mierze mieścicie. Wasz świat zakonny męski w znacznej mierze jest światem kapłanów. Ale ten list waszej specyfiki zakonnej nie ujmuje wprost. Ujmuje waszą specyfikę kapłańską. Poza tym ten list niejako pozostawia poza marginesem całą specyfikę zakonną tych rodzin, czy też tych osób zakonnych, które nie są kapłanami. A takich w Kościele jest bardzo wiele. I stąd też świat zakonny, zarówno męski jak i żeński, w pewnym sensie jeszcze czeka na moje słowo z racji tej zwierzchności, jaką mi Chrystus w stosunku do was powierzył. Powiadam: męski i żeński, bo jakkolwiek do zakonów żeńskich były już skierowane takie przemówienia zarówno w Rzymie, jak też pod adresem przełożonych generalnych, ich unii z całego świata, to wszystkie te wypowiedzi mają charakter wstępny, przygotowawczy. Ja sam jeszcze czekam na to światło, które jest mi potrzebne, ażebym mógł się odezwać do zakonów w wymiarze Kościoła powszechnego.
« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..